Czerwiec 2018. Byliśmy przygotowani na to, że Moskwa jest bardzo dużym miastem. W końcu to największa stolica Europy i tym samym największe miasto, jakie mieliśmy do tej pory odwiedzić.
Mimo to całkowicie nas zaskoczyła. Ogromem, kontrastami, gościnnością, bezinteresowną pomocą, potęgą… Zafascynowała nas i onieśmielała. Była to podróż, która do teraz budzi w nas wielkie emocje i świetne wspomnienia. To aż niemożliwe, by jedno miasto wywarło na czterech osobach aż tak duże wrażenie!
Skąd w ogóle pomysł na stolicę Rosji? Po losowaniu grup na MŚ w piłce nożnej okazało się, że nasza reprezentacja pierwszy swój mecz zagra w Moskwie. To znaczy, że dość blisko nas. A jeszcze gdy zadecydowano, że wiza do Rosji będzie w cenie biletu na mecz i nie trzeba będzie przechodzić przez cały proces wizowy od razu postanowiliśmy skorzystać z okazji aplikując o bilety i… udało się! Pełnia szczęścia – będziemy mieli okazję uczestniczyć w jednej z największych światowych imprez sportowych, a dodatkowo zwiedzimy stolicę największego państwa świata!
Pierwsze (stresujące) spotkanie
Po przylocie z Budapesztu pierwsza godzina w Moskwie podniosła nam adrenalinę. Po pierwsze – podczas szukania naszych taksówek Paweł podpadł rosyjskim służbom i prawie trafił do więzienia! Mimo początkowo mało przyjemnej atmosfery wszystko skończyło się na uśmiechach i życzeniach miłego pobytu w Moskwie. Kolejne pół godziny spędziliśmy w szalonych taksówkach, które podwoziły nas z Vnukova do centrum miasta. Przez te 30 minut zastanawialiśmy się czy damy radę to przeżyć… Ruch na drogach w Moskwie to istne szaleństwo, a jazda kierowców jest – jakby to lekko określić – dość kreatywna! Bez kierunkowskazów, wpychanie się w wolne (lub zajęte miejsce), ruszanie z piskiem opon spod każdych zielonych świateł, wymijanie na krawędzi otarcia o inny pojazd… Spoglądając przez okno co rusz mijaliśmy kolejny „pałac kultury”, a klimatu dodawało jeszcze rosyjskie disco z radia. Zaczęło się NAPRAWDĘ ciekawie!
Śniadanie w restauracji, której nikt przez ponad 30 lat nie potrafił znaleźć – Cafe Pushkin
W latach 60 XX wieku znany francuski wokalista Gilbert Becaud wraz z Pierre’m Delanoe skomponowali utwór „Nathalie”. Becaud śpiewał w nim tak:
Elle parlait en phrases sobres
De la révolution d’octobre
Je pensais déjà
Qu’après le tombeau de Lénine
On irait au café Pouchkine
Boire un chocolat
„Grób Lenina, Kremla masyw,
Wielkiej Rewolucji czasy
zaliczyłem w mig,
po czym śnieżycy żeśmy uszli,
aby wypić w „Cafe Puszkin”
czekolady łyk”
tłum. W. Młynarski
Piosenka stała się na tyle popularna, że francuscy turyści będąc w Moskwie szukali Cafe Pushkin. Niestety, nikt jej nie potrafił znaleźć z bardzo prostego powodu – kawiarnia okazała się jedynie poetycką fantazją. Dopiero ponad 30 lat później artysta i restaurator pochodzenia francusko-rosyjskiego Andrey Dellos zainspirowany sławną piosenką postanowił stworzyć Cafe Pushkin. Restaurację ulokował w barokowym dworze przy bulwarze Tverskoy, który był jednym z ulubionych miejsc Aleksandra Puszkina. We wnętrzach budynku znajdowała się kiedyś apteka oraz biblioteka. Wiele z pierwotnego stanu zostało zachowane i odrestaurowane. Cafe Pushkin rozpoczęła swoją działalność 4 czerwca 1999 roku, a na uroczystym otwarciu sam Gilbert Becaud zaśpiewał swoją „Nathalie”:) Postanowiliśmy tutaj zjeść śniadanie, bo miejsce ma naprawdę świetną historię, bardzo dobre jedzenie, wspaniałe wnętrze, a ulica przy której się mieści jest dobrym punktem wyjścia do zwiedzania Moskwy. Po posiłku pospacerowaliśmy ulicą Tverskaya przez Kuznetskiy Most w stronę historycznego teatru Bolszoj, aż doszliśmy do serca miasta…
Plac Czerwony i jego atrakcje
Jest najbardziej znanym i największym placem w Rosji – ma 70 metrów szerokości i aż 330 metrów długości. Jego nazwa pochodzi od starosłowiańskiego przymiotnika красьнъ (piękny). W języku rosyjskim oznacza również kolor czerwony. Ma duże znaczenie dla historii państwa – odbywały się tutaj ważne manifestacje, parady wojskowe i niektóre carskie koronacje. Znajduje się przy nim wiele ważnych atrakcji – popularny sobór Wasyla Błogosławionego, sobór Kazańskiej Ikony Matki Bożej, Państwowe Muzeum Historyczne, ściany z wieżami Kremla, mauzoleum Lenina oraz ogromny dom towarowy GUM pełen ekskluzywnych sklepów światowych marek. Podczas naszej wizyty pół placu zajmowała scena, dlatego sądzimy że na co dzień może nie być tam aż takiego tłumu jak podczas MŚ.
Uważajmy pasażyry, czyli ciekawostki o moskiewskim metrze
Metro moskiewskie zostało wybudowane w latach 30. XX w. i aktualnie należy do najbardziej rozbudowanych systemów kolei podziemnej na świecie. Składa się z 12 linii na których ma miejsce 200 stacji, a całkowita długość tras wynosi aż 333 kilometry! Architektura metra sama w sobie jest atrakcją – wnętrza są bogato zdobione i przypominają sale pałacu. Najpiękniejsze stacje znajdują się na linii Kolcewaja (obwodowej) i są to m.in. Kijewskaja, Komsomolskaja, Nowosłobodskaja czy Prospekt Mira. Rosjanie mają swoją teorię na to jak powstała ta nietypowa linia – podobno Stalin postawił na planach metra swój kubek z kawą i on odcisnął okrągły ślad. Dzięki temu oznaczono ją właśnie kolorem brązowym jak kawa. Warto też zwrócić uwagę na stację Park Pobedy na linii niebieskiej – jest to trzecia najgłębsza na świecie stacja metra, a wsiadając na ruchome schody nie widać ich końca. Są one najdłuższe w Europie, a podróż trwa ok. 3 minut. Sprawdziliśmy to – z zegarkiem w ręku wjeżdżaliśmy 2:55! :D A czy coś Wam mówi nazwa Metro-2? Jest to system prawdopodobnie jedynego na świecie tajnego metra dla władzy, liczącego trzy linie, ale nigdy oficjalnie nie potwierdzonego… Gdzie? Oczywiście w Moskwie.
Z wizytą u prezydenta Putina… Kreml moskiewski
Kreml moskiewski to gród warowny w samym centrum stolicy otoczony rzeką Moskwą, Placem Czerwonym i Parkiem Aleksandrowskim (jednym z pierwszych parków w stolicy). Dla Rosjan ma on ogromne znaczenie – w końcu na jego terenie mieści się Wielki Pałac Kremlowski w którym od stuleci rezydowali wielcy władcy Rosji. Oprócz aktualnej siedziby prezydenta Putina na Kremlu zobaczycie również Plac Soborowy ze świątyniami, wieżami i dzwonnicą Iwana Wielkiego. Sobór Zaśnięcia NMP (Uspieński) jest uważany za najważniejszy z nich – to w nim odbywały się śluby czy pogrzeby carskiej rodziny oraz koronacje (m.in. Iwana IV Groźnego). Na uwagę zasługuje też największy na świecie dzwon Car kołokoł i jedna z największych na całym świecie armata Car puszka (pod względem kalibru). Inne atrakcje Kremla to Arsenał, Pałac senacki, mury i baszty obronne, Barbakan Kutafja (na wejściu) oraz Zbrojownia kremlowska.
Inne atrakcje
Nie można ominąć wspomnianego wcześniej Teatru Bolszoj oraz słynnej ulicy Stary Arbat. Arbat jest deptakiem o długości 1,25 km na którym znajduje się wiele cennych zabytków: cerkiew, pomniki czy dobrze zachowane domy znanych artystów. Idąc w stronę Kievskiego dworca rozwija się widok na Nową Moskwę, czyli nowoczesne centrum biznesowe z drapaczami chmur. Warto odwiedzić również parki Moskwy m.in. Gorkiego, Pobedy czy VDNKh. Ten ostatni ma powierzchnię aż 540 ha i utrzymany jest w stylu typowym dla ZSRR. Na jego terenie znajduje się fontanna Przyjaźni Narodów (my jak zwykle trafiliśmy na remont…), brama z pomnikiem robotników, rakiety oraz wojskowe pojazdy. Atrakcjami Moskwy mogą być również stadiony m.in. Łużniki czy Otkrytie Arena Spartaka. A jak już o stadionach mowa to w końcu przechodzimy do celu naszej podróży do Rosji czyli Mistrzostw Świata w piłce nożnej…
Mistrzostwa Świata w Rosji oczami kibica
Impreza została zorganizowana perfekcyjnie! Rosjanie odznaczali się wielką gościnnością i bezinteresowną pomocą – gdy tylko zauważyli, że czegoś szukamy od razu podchodzili do nas i pytali czy mogą pomóc. Feta kibiców z całego świata na Placu Czerwonym to coś niesamowitego – wszyscy byli jedną wielką rodziną, każdy z uśmiechem na ustach wiwatował swoją drużynę. Najlepszy z okrzyków, który został rzucony w naszą stronę to:
Ooo, Poland! Poland and Iran go to the final! :D
Nie ziściło się z wiadomych względów. Iran odpadł po niezłej grze, pełnej serca i woli walki, natomiast nasza reprezentacja, no cóż… Wszyscy widzieli jak było. Szkoda. My za to mieliśmy okazję poczuć się jak prawdziwi celebryci – każdy chciał sobie z nami zrobić zdjęcie. Obcokrajowcy, Polacy, na Placu czerwonym, na ulicy, w metrze. Przypuszczamy, że winę za to ponoszą nasze biało-czerwone wianki :) Pod stadionem, gdy zamierzaliśmy sobie zrobić pamiątkową fotkę, wypatrzył nas jeden z kamerzystów. Poprosił nas byśmy chwilę zapozowali do nagrania – oczywiście zgodziliśmy się. W mig pojawiło się przy nim kilku innych kamerzystów i fotografów. Skutek tego był taki, że mogliście nas zobaczyć na popularnych internetowych portalach oraz w podsumowaniu fazy grupowej na TVP1 :D Wróciliśmy ze wspaniałymi wspomnieniami i cieszymy się, że udało nam się uczestniczyć w tej imprezie. Do oglądania poniższej fotorelacji włączcie sobie Live It Up – Nicky Jam, Will Smith, Era Istrefi, wtedy poczujecie ten klimat… :)
17 komentarzy
Wspaniałe zdjęcia. Moskwa jest jednym z kierunków podróży na mojej liście. Warto zobaczyć to miasto na własne oczy.
Planuję za jakiś czas podróż do Moskwy. wiecie może czy trudno dostać wizę? Lepiej prywatna zakładając, że mam tam rodzinę czy turystyczna?
Te dwa rodzaje różnią się jedynie jednym z wymaganych dokumentów. W przypadku wizy prywatnej potrzebujesz zaproszenie od krewnych wydane przez Departament Federalnych Służb Migracyjnych, natomiast przy turystycznej voucher turystyczny (ok. 100 zł). Podobno łatwiej i wygodniej załatwić turystyczną.
[…] Post dedykowany wszystkim, którzy mają w planach zobaczyć Moskwę na własną rękę. Znajdziecie w nim praktyczne informacje o stolicy Rosji: w jaki sposób tam dotrzeć i które atrakcje zobaczyć. Przeczytacie kilka słów o komunikacji miejskiej, cenach oraz o tym, czy trzeba znać język rosyjski, by zwiedzać Moskwę na własną rękę. Miasto odwiedziliśmy w czerwcu 2018 roku, a całą relację przeczytacie klikając TU. […]
Piękne zdjęcia :) Mi też szkoda, że nie udało się wtedy wygrać, niemniej, co pozwiedzane to Wasze! :)
Od dziecka marzę o odwiedzeniu Moskwy ☺
Fenomenalne zdjęcia! Z przyjemnością się oglądało Moskwę Waszymi oczami :) To miasto nigdy nie było na naszej liście miejsc, które chcielibyśmy odwiedzić, ale po mundialu pojawiło się tyle tekstów o Moskwie (w tym Wasz), że stwierdziliśmy, że naprawdę warto kiedyś się tam wybrać :)
Karina – dokładnie, warto! Szczerze mówiąc gdyby nie MŚ to Moskwa raczej byłaby w tyle na naszej liście miejsc do odwiedzenia. Teraz wiemy, że byłby to wielki błąd! Chętnie byśmy tam wrócili, szczególnie zimową porą, bo Plac Czerwony pokryty śniegiem musi wyglądać bajecznie :) Marzymy jeszcze o Petersburgu… Może się uda przy kolejnych mistrzostwach, tym razem Europy.
333 km metra!!!! O wow!
O rany, a czym Paweł podpadł służbom (jeśli to nie jakaś wielka tajemnica)?
Generalnie Moskwę chciałabym kiedyś odwiedzić, bo choć dużych miast nie lubię, to z racji niesamowitej kontrastowości, na pewno by mi się spodobała.
Zaaferowany poszukiwaniem taksówkarza przypadkiem minął bramkę (wykrywacz metalu). Policja myślała, że próbuje coś przemycić… :P
Super zdjęcia! Zachęcają do wycieczki :)
Piękne zdjęcia! Z resztą jak zawsze <3 Moglibyście już z tego spokojnie robić pocztówki :) Widać, że Moskwa piękna i jeszcze bardziej kolorowa przez te MŚ :)
Ach piękna ta Moskwa! Marzy mi się od dawana, no i muszę się w koncu tam wybrać!
PS. Bardzo ładne zdjęcia!
Ale Wam zazdroszczę! Moskwa nadal znajduje się na mojej liście marzeń! :)
Bardzo piękne zdjęcia, po których widać, że mieliście świetny czas w Moskwie:))
Fotki rewelacyjne! Choć ten incydent ze służbami mnie zmartwił…
Piękne miasto. Szkoda, że nie udało się załapać na mistrzostwa świata w piłce. Bez względu na grę naszej reprezentacji :P