Lipiec 2016. Tym razem będzie o weekendowej wycieczce, która kosztowała nas okrągłe ZERO złotych i o tym jak to jest poczuć się jak w prawdziwej bajce :) Wszystko zaczęło się w październiku zeszłego roku, kiedy to postanowiliśmy wziąć udział w kreatywnym konkursie organizowanym przez sieć sklepów Kaufland z okazji otwarcia ich dwusetnego sklepu w Polsce. Jakież było nasze zdziwienie, gdy w listopadzie otrzymaliśmy maila z informacją o przyznaniu nagrody za drugie miejsce!
A była to wycieczka o wartości 10 000 zł do Disneylandu dla czterech osób :D Na początku byliśmy w niezłym szoku – w końcu marzyliśmy tylko tym, by wygrać konsolę! A tu proszę, niemożliwe stało się możliwe… :) Czas od listopada do lipca minął nam niesamowicie szybko i w końcu nadszedł nasz długi weekend. Przed wyjazdem jeszcze odwiedziliśmy Kraków i jeden z escape room’ów „Krakowska bestia” jak to na fanów zagadek przystało. Jak już pojmaliśmy smoka, mogliśmy lecieć dalej. To była nasza pierwsza przygoda z Lufthansą i mamy nadzieję, że nie ostatnia! Koło 11:00 wylądowaliśmy na CDG w Paryżu, odebrano nas z lotniska, zawieziono do hotelu i stamtąd do bajecznego parku rozrywki.
Disneyland Park jest podzielony na 5 części tematycznych:
- Main Street. S.A. – główna ulica, od razu po wejściu przez kasy biletowe do parku. Stoją na niej typowo amerykańskie, wiktoriańskie domy w których mieszczą się sklepy i restauracje. Nad kasami biletowymi jest stacja kolejki, która objeżdża park dookoła.
- Frontierland – kraina stylizowana na Dziki Zachód, znajduje się tutaj m.in. kolejka górska (jak byliśmy to akurat się remontowała:c ), miasteczko Pocahontas, parowe statki i świetny Dom Strachów z XIX wieku.
- Adventureland – kraina przygody i podróżników, gdzie mieszczą się domki na drzewach i statki pirackie :) Oprócz tego warto się przejść na rollercoaster Indiany Jonesa i przepiękną wodną atrakcję inspirowaną Piratami z Karaibów schowaną w podziemiach.
- Fantasyland – kraina fantazji i bajek :) To tutaj można pokręcić się na popularnych filiżankach, zagubić się w labiryncie Alicji z Krainy Czarów, przejechać się na karuzeli z konikami czy zwiedzić Zamek Śpiącej Królewny.
- Discoveryland – w krainie odkryć mieści się najlepszy w parku rollercoaster! Inne atrakcje to m.in. przejażdżka samochodzikami z lat 50 czy zabawa ze zbieraniem jak największej ilości punktów z Buzzem Astralem z Toy Story na czele :)
W piątek było na tyle mało ludzi, że na większość atrakcji weszliśmy przynajmniej z dwa razy, a na kosmicznym rollercoasterze jeździliśmy chyba nawet z sześć. Zabawa przednia! :) Atrakcje są wykonane pod dzieci i dorosłych, z czego dorośli bawią się świetnie nawet na tych przeznaczonych raczej dla dzieci. W połowie dnia przez park przechodzi/przejeżdża parada postaci Disney’a z magicznym podkładem muzycznym. Jest wspaniała! W pięknie stylizowanych knajpkach można zjeść obiad – najczęściej serwuje się dania typu fast food: burgery, frytki, hot dogi itp. Znaleźliśmy również restaurację gdzie serwują dania włoskie, ale niestety byliśmy za późno – o 19:00 zamyka się restauracje na terenie parku. Koszty zestawów to między 8 EUR za hot dogi na Main Street (raczej nie polecamy), a 12 EUR za zestaw z burgerem, frytkami, sałatką, napojem i przekąską w Krainie Odkryć (to już polecamy, zestaw był bardzo dobry i spory). Dobrą opcją jest McDonald’s, który mieści się w Disney Village (trzeba wyjść z parku).
Jesteśmy zachwyceni wyglądem całego parku! Szczegółami i precyzją z jaką wykonywano wszystkie atrakcje i ich detale. Nawet nie potrafimy sobie wyobrazić jaki ogrom ludzi musiał nad tym wszystkim pracować! COŚ PIĘKNEGO! Mimo, że jesteśmy już dorośli to wizyta w Disneylandzie była dla nas niesamowitym przeżyciem. A co dopiero dla dzieciaków… Nie ma to jak spędzenie dnia w prawdziwej BAJCE (:
Na sobotę zaplanowaliśmy sobie dzień w Walt Disney Studios – więcej szczegółów TUTAJ.
2 komentarze
[…] o wiele mniej ludzi korzystających z atrakcji. Jak w sobotę przeszliśmy z Walt Disney Studios do Disneylandu na kilka fotek, przejechanie się ciuchcią dookoła parku oraz skorzystanie z rollercoaster’a […]
Faktycznie jak w bajce <3 Teraz to jeden z ważniejszych punktów do zwiedzenia na mojej mapie :)
Zdecydowanie polecamy <3 Chociaż raz w życiu trzeba!